Audi ma w swojej ofercie dość szeroką gamę samochodów osobowych. Wśród nich jest również coś, co „tygryski lubią najbardziej”. Mowa tutaj oczywiście o autach sygnowanych znaczkiem „RS”, czyli tych o najbardziej ekscytujących osiągach i wywołujących najwięcej emocji.
Najnowszym modelem w tej gamie jest samochód oparty o Audi A3 generacji 8Y. RS3 zadebiutowało już prawie rok temu, bo w połowie lipca 2021. Całkiem niedawno mieliśmy okazję poznać to auto z bliska i przetestować jego możliwości na autodromie DriveLand.
> ABT wzmocnił Audi RS3. Powstanie tylko 200 egzemplarzy 500-konnego hot hatcha (wideo)
Ośrodek Doskonalenia Techniki Jazdy stworzony przez znanego kierowcę rajdowego i rallycrossowego Tomasza Kuchara okazał się być ciekawym obiektem na tego typu prezentację. Mogliśmy sprawdzić jak nowe Audi RS3 radzi sobie w ciasnych zakrętach, jak zachowuje się w kontrolowanym poślizgu i w sytuacjach awaryjnych.
A jeśli chodzi o właściwości jezdne, to najnowszy model z gamy RS ma sporo do powiedzenia. Inżynierowie stanęli na głowie, żeby ten niewielki hot hatch prowadził się jak po szynach. W przypadku poprzedniej generacji kierowcy mogli mieć pewne zastrzeżenia, na przykład co do podsterowności. Tutaj nie ma już o tym mowy.
Układ napędowy Quattro wyposażono w system RS Torque Splitter, który rozdziela moment obrotowy pomiędzy poszczególne koła na tylnej osi. Doskonale czuć to podczas pokonywania ostrych zakrętów, których nie brakuje na Driveland. Kiedy wydawało nam się, że osiągnęliśmy pewną granicę przyczepności, wtedy do akcji wkraczał Tomasz i pokazywał, że w Audi RS3 możemy sobie pozwolić na jeszcze więcej.
Kolejną nowością w tym modelu jest możliwość uruchomienia trybu jazdy RS Torque Rear. Większość mocy trafia wtedy na tylną oś, co pozwala na wykonywanie efektownych poślizgów. Mistrz Polski w Rallycrossie był zachwycony kręcąc kółka na mokrym kawałku asfaltu. Przyznał, że Audi RS3 przypomina swoim zachowaniem prawdziwą rajdówkę.
> Wystarczy zmienić tryb jazdy i pod maskę wpada 700 KM. To Audi RS3 robi 1/4 mili w 10 s (wideo)
Inżynierowie zmodyfikowali również układ zawieszenia. Koła pochylone są teraz pod nieco większym kątem, dzięki czemu pokonywanie zakrętów staje się jeszcze prostsze. Mamy też nowe amortyzatory, które opcjonalnie mogą być również adaptacyjne. Nie jest ono na szczęście tak sztywne, żeby uprzykrzać codzienne użytkowanie auta.
Osoby chętnie wybierające się na tor wyścigowy docenią możliwość zakupienia ceramicznego układu hamulcowego. Jest on dostępny po raz pierwszy w modelu RS3, ale tego typu zestaw pojawia się wyłącznie na przedniej osi. Średnica tarcz wynosi 380 milimetrów, a dzięki lekkim komponentom oszczędzamy na masie równe 10 kilogramów.
Przyda się to w przypadku konieczności mocnego wyhamowania po skorzystaniu z procedury startu. Według deklaracji Audi, nowe RS3 potrafi osiągnąć prędkość 100 km/h w czasie 3,9 sekundy. Urządzenie pomiarowe GPS potwierdza ten wynik, ale wewnętrzny system mierzący przyspieszenie wskazuje o około 0,2 sekundy lepsze wyniki.
Najprawdopodobniej mamy tu do czynienia z innym sposobem pomiaru, który nie bierze pod uwagę tak zwanego 2-ft rollout. Jest to pierwsze 60 centymetrów, podczas których samochód zazwyczaj stara się złapać trakcję. W pewnych przypadkach podaje się więc te bardziej optymistyczne wyniki, pomijając tę stratę.
> Manhart wycisnął z Audi RS3 dodatkowe 100 KM. Teraz już na pewno nikt mu nie podskoczy
Audi na szczęście nie poszło z biegiem czasu i nie zastosowało downsizingu. Wielu producentów stara się montować pod maską coraz mniejsze jednostki napędowe, a straty rekompensuje elektryfikowaniem silników. Tutaj nadal mamy do czynienia z 5-cylindrowym potworem, który od wielu lat znany jest w samochodach tej marki.
Silnik ten ma pojemność 2.5 litra, doładowany jest turbosprężarką i generuje moc 400 koni mechanicznych oraz 500 niutonometrów momentu obrotowego. Mamy więc do czynienia ze wzrostem na poziomie wyłącznie 20 niutonometrów względem poprzednika, ale krzywa momentu obrotowego i mocy przebiega nieco inaczej, parametry te są dostępne dla kierowcy jeszcze wcześniej.
Pięć cylindrów ułożonych w rzędzie zawsze charakteryzowało się pięknym brzmieniem. Tutaj również jest to odczuwalne, ale niestety czegoś już nam brakuje. Nowe Audi RS3 nie jest już tak głośne jak poprzednicy, a to za sprawą wszechobecnej ekologii i norm emisji spalin.
Na szczęście, jeśli komuś naprawdę mocno będzie to przeszkadzało, na rynku nie brakuje firm tuningowych, które już opracowały swoje układy wydechowe. Wystarczy je tylko trochę „odetkać” i znowu będziemy mogli cieszyć się donośnym, charakterystycznym brzmieniem 5-garowego silnika z turbosprężarką.
> Nowe Audi RS3 znowu to zrobiło. Właściciele Audi RS6 C8 nie będą zachwyceni (wideo)
Z zewnątrz model RS3 wyróżniono od A3 czy S3 znacznie poszerzonymi błotnikami z przodu oraz nadkolami z tyłu. Rozstaw kół na przedniej osi zwiększono o 33 milimetry, a na tylnej o 10 milimetrów. Są też oczywiście przemodelowane zderzaki, dokładki progów oraz dyfuzor z dwiema wielkimi końcówkami wydechu.
Uwagę przyciągają również reflektory Matrix LED, które podczas otwierania pojazdu wyświetlą napis „RS3” oraz szachownicę. Wygląda to naprawdę efektownie i można tym nieźle „przyszpanować” przed znajomymi. RS3 dostępne jest również w zarezerwowanych tylko dla tego modelu lakierach Kyalami i Kemora.
Wewnątrz znajdziesz nową kierownicę z oznaczeniem kierunku jazdy na „godzinie 12”, sportowe fotele kubełkowe, kilka elementów karbonowych oraz nowe opcje na wyświetlaczach umieszczonych na desce rozdzielczej. Na ekranie wirtualnego kokpitu pojawił się na przykład nowy wzór zegarów, który ma się nam kojarzyć z lotnictwem.
Wygląda to dość efektownie, i możesz to znać już z poprzednich modeli RS, ale nie każdemu przypadnie to do gustu. Jest to raczej „bajer” skierowany do klientów w młodszym wieku, których przybywa. Audi RS3 coraz częściej staje się sposobem na rozpoczęcie przygody ze sportową motoryzacją i otwarciem furtki na wyższe modele RS.
> Pojechał nowym Audi RS3 na hamownię. Można się było spodziewać takiego wyniku (wideo)
Za samochód marki premium, który oferuje naprawdę wyśmienite osiągi, trzeba oczywiście swoje zapłacić. Cennik Audi RS3 Sportback zaczyna się w polskich salonach od 283 400 złotych. Dostępna jest również wersja Limousine, która naszym zdaniem wygląda jeszcze lepiej. Za taki samochód zapłacisz co najmniej 292 400 złotych.
Lista wyposażenia dodatkowego może zawierać między innymi ceramiczny układ hamulcowy za 27 400 złotych, adaptacyjne zawieszenie za 5 900 złotych, sportowy układ wydechowy za 5 900 złotych, czy opcję podniesienia ogranicznika prędkości maksymalnej z 250 na 280 km/h za 8 840 złotych. Tanio więc nie jest.
> Audi S3 Sportback 2.0 TFSI 310 KM Quattro. “Nieśmiały brat” RS3, który pozwoli Ci na więcej
W zamian otrzymujemy jednak naprawdę kompletny samochód, który sprawdzi się zarówno podczas jazdy na co dzień, jak i na weekendowych wypadach na tor wyścigowy. Mamy nadzieję, że już wkrótce uda nam się jeszcze lepiej zapoznać z nowym Audi RS3. Wtedy jeszcze dokładniej zaprezentujemy Ci nasze doznania dotyczące tego modelu.