Jadąc drogą z pierwszeństwem przejazdu nie możemy stracić swojej czujności. Nigdy nie wiemy, czy za chwilę nie pojawi się kierowca, który zignoruje znak A-7 i nie wpakuje się nam przed maskę.
Właśnie z taką sytuacją miał do czynienia mężczyzna poruszający się po mieście dostawczakiem z wysięgnikiem koszowym. Nagle drogę przeciął mu Fiat Palio Weekend.
> Ważniak “ma bezwzględne pierwszeństwo”. Inni są rozjeżdżani przez jego Fiata Seicento (wideo)
Szybka reakcja i mocne hamowanie pozwoliły na uniknięcie kolizji. Poziom nerwów sięgnął jednak zenitu i kierowca postanowił upomnieć wymuszającego osobiście.
Zajechał mu drogę, zatrzymał się na środku drogi i wyszedł ze swojego auta. Treści rozmowy nie znamy, ale najprawdopodobniej kierowca zrozumiał swój błąd.
> Wyskoczyła z pięściami, bo nie ustąpił jej z drogi. “Trzeba mieć bardzo smutne życie” (wideo)
Tym razem nic poważnego się nie stało, ale sytuacja ta pokazuje jak niewiele trzeba do kolizji. Uważajmy na siebie na drogach i pamiętajmy o koncentracji podczas jazdy.