Niektórzy kierowcy czują się bardzo pewni siebie. Często uważają, że ich auta są najszybsze na świecie, nawet jeśli nie są to modele z najwyższej półki producenta supersamochodów.
Właściciel Audi A3 pędził swoim niemieckim bolidem po jednej z dróg szybkiego ruchu. Wydawało mu się, że nikt nie będzie w stanie mu podskoczyć.
> Czarnym Ferrari podskoczył do gościa z Tesli. Już po starcie wiedział, że to był zły pomysł (wideo)
Nagle na horyzoncie pojawił się włoski SUV w postaci Lamborghini Urusa. Młody kierowca Audi postanowił podjąć wyzwanie i usiadł mu na tylnym zderzaku.
Wystarczył tylko moment, aby 650 koni mechanicznych i 850 niutonometrów produkowanych przez 4.0 litrowe V8 pokazało na co je stać. Gość chyba nie zdawał sobie sprawy jak szybki jest Urus.
> Myślał, że w Ferrari nikt mu nie podskoczy. Gość z BMW 7 F01 leciał za nim jak przyklejony (wideo)
Auto w seryjnym wydaniu potrafi rozpędzić się od 0 do 100 km/h w 3,6 sekundy. Prędkość maksymalna tego wielkiego SUV-a również jest imponująca i wynosi 305 km/h.
Wyświetl ten post na Instagramie