Niektóre osoby bardzo źle znoszą spożywanie alkoholu czy korzystanie ze środków odurzających. Nie potrafią oni nad sobą zapanować a ich zachowanie staje się bardzo agresywne.
Niestety właśnie z takim delikwentem miał do czynienia właściciel białego Ferrari 488 Spider. Zaparkował on swoje włoskie auto przy drodze i najprawdopodobniej wybrał się do pobliskiej knajpy.
> Skakał z maczetą po stacji jak poparzony. Koleś z BMW zdecydował się go potrącić (wideo)
Nie wiemy co strzeliło do głowy agresorowi, ale najwidoczniej coś mocno mu się nie spodobało w zachowaniu właściciela Ferrari. Postanowił więc wyrazić swoje niezadowolenie demolując biały supersamochód.
Zastanawia nas dlaczego właściciel Ferrari nie reagował. Być może zdecydował się poczekać na policję i sam nie chciał wdawać się w bójkę z nieobliczalnym mężczyzną.
Mamy nadzieję, że funkcjonariusze szybko pojawili się na miejscu i schwytali agresora. Być może gdy ten wytrzeźwieje, dopiero wtedy zrozumie co narobił. Wyrządzone szkody nie będą należały do tanich.
Ferrari 488 Spider w komorze silnika skrywa 3.9 litrową jednostkę V8 biturbo. Generuje ona moc 670 koni mechanicznych oraz 760 niutonometrów momentu obrotowego.
> Agresor z pałą w Ferrari zaatakował kierowcę Range Rovera. “Uciekał gdzie raki zimują” (wideo)
Samochodem tym jesteśmy w stanie rozpędzić się od 0 do 100 km/h w równe 3 sekundy. Prędkość maksymalna natomiast przekracza 325 km/h.
Wyświetl ten post na Instagramie