Wrzucili wsteczny jak go zobaczyli. Lamborghini nie chce pokazać następcy Aventadora (wideo)

Lamborghini całkiem niedawno zakończyło już definitywnie przygodę z modelem Aventador. Jego ostatnie wcielenie, czyli Ultimae, to limitowana edycja na pożegnanie z tym samochodem.

Nie obyło się niestety bez przygód. Jak już być może wiesz, kilka egzemplarzy zatonęło na statku transportującym je do Stanów Zjednoczonych. Włosi musieli dobudować zamówione i niedostarczone samochody.

15 sztuk Aventadora Ultimae spoczywa na dnie Atlantyku. Lamborghini musi wznowić produkcję

Teraz Lamborghini pracuje nad hybrydowym następcą Aventadora, którego pojawienie się na rynku planowane jest na 2023 rok. Co ważne, nadal będziemy mieli do czynienia z 12-cylindrowym silnikiem spalinowym.

Jeden ze spotterów, który często przebywa pod fabryką Lamborghini, miał niedawno całkiem ciekawą sytuację. Pracownicy włoskiej marki, którzy wracali z całego dnia testów następcy Aventadora, zaczęli się dziwnie zachowywać na jego widok.

Tuż przed bramą wjazdową do siedziby, nowe auto, w asyście Urusa po prostu się zatrzymało. Kierowca włoskiego SUVa starał się zakryć swoim samochodem jadące z tyłu Lamborghini.

Panowie wrzucili wsteczny bieg i powoli kierowali się do tyłu, aby spróbować dojechać do fabryki inną drogą. Najwidoczniej mieli coś do ukrycia.

Nowe Lambo widziane po raz pierwszy. Hybryda V12 musi być mocniejsza od V8 w Ferrari (wideo)

Operatorowi kamery udało się co nieco uchwycić. Łatwo jednak zauważyć, że komponenty testowane są jeszcze na delikatnie zmodyfikowanym nadwoziu Aventadora.