Porsche wymyśliło kolejny sposób na to, żeby o ich pierwszym w pełni elektrycznym samochodzie mówiono w mediach. Taycanem pobito kolejny rekord Guinessa.
Teraz wyzwaniem było wykonanie jak największej liczby bączków na bardzo ograniczonej przestrzeni. Postanowiono zrobić to na oblodzonym podłożu.
> Porsche Taycan znowu trafia do Księgi Rekordów Guinnessa. Rozniósł poprzedni wynik w pył
Kaskader, Terry Grant, podjął próbę za kierownicą Porsche Taycana 4 Cross Turismo. Do dyspozycji kierowcy oddanych zostało 381 koni mechanicznych oraz 500 niutonometrów momentu obrotowego.
Model ten potrafi jednak wykrzesać ze swoich silników nieco więcej. Podczas korzystania z funkcji procedury startu moc rośnie chwilowo do 476 koni mechanicznych, co pozwala na przyspieszenie do 100 km/h w 5,1 sekundy.
Kierowcy udało się wykonać aż 69 obrotów. Warunkiem było zmieszczenie się na powierzchni o średnicy nieprzekraczającej długości dwóch Taycanów.
Pozornie łatwe zadanie okazało się być pełne problemów. Niektóre radary Taycana zostały zabrudzone śniegiem, przez co zaczęły w samochodzie interweniować systemy bezpieczeństwa.
> Porsche z rekordem Guinnessa. Taycan 4 Cross Turismo wspiął się na wysokość 4 302 m (wideo)
Po pewnym czasie również nawierzchnia nie należała już do najbardziej równych, przez co kręcenie bączków stawało się trudniejsze. Rekord został na szczęście zapisany w popularnej księdze.