Polacy wsadzili do “Malucha” silnik 2.2T z Subaru. Fiat 126P zyskał nawet wirtualny kokpit (wideo)

Fiata 126P nikomu chyba przedstawiać nie trzeba. Samochód popularnie nazywany „Maluchem” zmotoryzował kilkadziesiąt lat temu całą Polskę. Praktycznie każdy ma w rodzinie osobę, która posiadała kiedyś „Kaszlaka”.

Niektórzy twierdzą, że jego konstrukcja przypomina nieco Porsche 911. Mamy w nim przecież napęd na tylną oś, silnik zamontowany z tyłu i 2-drzwiowe nadwozie.

Tom Hanks sprzedał Malucha, którego dostał od Polaków. Ktoś zapłacił 365 000 zł (wideo)

Oczywiście jednostka napędowa nie należy do demonów prędkości. Do dyspozycji kierowcy oddane zostają aż 24 konie mechaniczne i 42 niutonometry momentu obrotowego. Czas przyspieszenia od 0 do 100 km/h wynosi tam około 50 sekund.

Już wkrótce, widząc na polskich drogach egzemplarz pomalowany jaskrawozielonym kolorem, możesz się mocno zdziwić. Polacy postanowili nieco wzmocnić ten samochód montując zupełnie inny silnik.

Udało się tam wcisnąć aż 2.2 litrową jednostkę 4-cylindrową z Subaru. Stosowano ją między innymi w modelu Impreza czy Legacy, gdzie Japończycy wyciskali z niej między 160 a 280 koni mechanicznych.

Póki co udało się dokonać pierwszego uruchomienia silnika w nadwoziu Malucha. Czeka go jeszcze strojenie i wtedy będzie można się pochwalić dokładną mocą i momentem obrotowym.

Sam silnik to oczywiście nie wszystko. Na pokładzie znalazły się hamulce z Seicento, skrzynia biegów ze Skody czy felgi z BMW. Jesteśmy bardzo ciekawi, jakie osiągi uda się uzyskać w tak zmodyfikowanym Fiaciku.