Pajac w BMW zablokował ruch. Prezes w Rollsie nie wytrzymał. “Musi znać swoje miejsce” (wideo)

Tylnonapędowe samochody z mocnymi silnikami nadają się idealnie do kręcenia bączków. Niektórzy właściciele uwielbiają się właśnie w taki sposób popisywać.

Często nie za bardzo zwracają nawet uwagę na okoliczności. Po prostu nachodzi ich ochota na spalenie gumy i wybierają pierwsze lepsze miejsce, w którym zaczynają swój 'pokaz’.

Tak się ucieszył z majówki, że zablokował swoim Ferrari skrzyżowanie. Musiał spalić gumę (wideo)

Kierowca BMW M6 widoczny na załączonym nagraniu wideo jest jedną z takich osób. Zaczął się kręcić swoim niemieckim coupe na samym środku skrzyżowania. I to w godzinach szczytu.

4.4 litrowy silnik V8 o mocy 560 koni mechanicznych momentalnie wprowadził tylne koła w ruch. Producent deklaruje, że model ten potrafi rozpędzić się do 100 km/h w 4,2 sekundy. Prędkość maksymalna wynosi natomiast 250 km/h.

Miglance z “Beemek” blokowali ruch, żeby sobie podriftować na środku skrzyżowania (wideo)

Młody kierowca BMW nie miał jednak szansy na dłuższe pajacowanie. Szybko pogonił go prezes wracający akurat swoim Rolls-Roycem ze spotkania biznesowego. On nie ma czasu na takie wygłupy.