Młodziak kozaczy w porobionym Leonie, a potem zdziwiony. Mandat to nie jedyna kara (wideo)

Jak to mówią, młodość musi się wyszumieć. Niestety, niektórzy robią to również za kierownicą, świeżo po odebraniu prawka, wskakując za kółko nieco mocniejszego samochodu.

Pierwszym autem bohatera załączonego nagrania wideo stał się Seat Leon FR 3-ciej generacji. Najprawdopodobniej z 1.8 litrowym silnikiem benzynowym TSI o mocy 180 koni mechanicznych.

Żółty Seat Leon TDI obudził w nim rajdowca. Szkoda, że miał tak słabą końcówkę (wideo)

Seryjnie auto przyspiesza do 100 km/h w 7,2 sekundy. Po drobnych modyfikacjach potencjał nieco rośnie, a jednostka napędowa brzmi jeszcze lepiej. To zachęca do jeszcze szybszej jazdy.

Tym razem chłopak trafił akurat na policjanta na motocyklu, który szybko ostudził jego zapędy. Oprócz opłacenia mandatu za przekroczenie prędkości musiał zrobić coś jeszcze.

Ten Seat Leon Cupra potrafi zaskoczyć. Pod maską na sygnał do ataku czeka 520 KM (wideo)

Funkcjonariusz zauważył bowiem, że przednia szyba jest w nielegalny sposób przyciemniona. Młody miał zatem wybór, albo holowanie samochodu lawetą, albo zerwanie folii na miejscu. Teraz jego Leon nie będzie już wyglądał tak szpanersko.