Ferrari F40 nikomu chyba przedstawiać nie trzeba. Każdy miłośnik motoryzacji zna ten legendarny model włoskiego producenta supersamochodów.
Jest to ostatnie auto, które powstało pod nadzorem samego Enzo Ferrari. Początkowo planowano wyprodukowanie 450 egzemplarzy, ale zainteresowanie było tak duże, że ostatecznie sprzedano 1315 sztuk F40.
> Polacy rozkręcili Ferrari F40 do ostatniej śrubki i złożyli od zera. Teraz jest jak nowe (wideo)
Pod wielką tylną pokrywą znajduje się 2.9 litrowy silnik V8 biturbo. Generuje on moc 478 koni mechanicznych oraz 577 niutonometrów momentu obrotowego. Czas przyspieszenia od 0 do 100 km/h to tylko 4,1 sekundy.
Prędkość maksymalna wynosi tutaj 324 km/h. W tamtym okresie był to zatem najszybszy samochód na rynku. Dzisiaj wielu kolekcjonerów poluje na F40 na rynku wtórnym.

Wielu właścicieli trzyma swoje egzemplarze pod kocem. Na szczęście nadal pojawiają się też tacy, którzy nie boją się z niego korzystać. I to bez żadnej taryfy ulgowej.
Na nagraniu zobaczysz jak jeden ze szczęśliwych posiadaczy Ferrari F40 prezentuje potencjał silnika. O delikatnym obchodzeniu się ze sprzęgłem i pedałem gazu nie było tutaj mowy.
> Posiada jedyne Ferrari F40 LM z homologacją drogową. Zabrał je na przejażdżkę w Alpy (wideo)
Na rynku wtórnym znajdziesz obecnie kilka egzemplarzy F40. Ceny zaczynają się od około 6 milionów złotych. Najdroższe sztuki, z niskim przebiegiem i w świetnym stanie wyceniane są nawet na 11 milionów złotych.
Wyświetl ten post na Instagramie