Systemy jazdy autonomicznej to niewątpliwie przyszłość motoryzacji. Powoli producenci wprowadzają do oferty coraz bardziej zaawansowane układy, które działają jeszcze lepiej.
Mercedes-Benz pochwalił się niedawno możliwością zainstalowania opcji Drive Pilot do Klasy S i elektrycznego EQS. Pozwoli ona kierowcy na zajęcie się czymś innym niż prowadzeniem. I to w pełni legalnie.
> Jadąc w korku możesz bawić się telefonem. Nowa opcja w Mercedesie kosztuje 25 000 zł (wideo)
W wielu samochodach znajdziesz natomiast systemy jazdy półautonomicznej. Auto utrzyma prędkość, zachowa odległość, dostosuje się do znaków i utrzyma w pasie ruchu.
Nadal jednak musisz czuwać i w każdej chwili być w stanie przejąć kontrolę nad samochodem. System nie pozwoli Ci nawet na zbyt długie nietrzymanie rąk na kierownicy.

Właściciel Mercedesa-AMG A 45 S 4MATIC+ uznał, że przechytrzy komputer. Uruchomił aktywny tempomat z funkcją utrzymania pasa ruchu i… przesiadł się na tylną kanapę.
Musiał się pochwalić znajomym, że jego 421-konny hatchback potrafi takie rzeczy. Wykazał się przy tym sporą ignorancją i stworzył niemałe zagrożenie w ruchu.
W sytuacji awaryjnej nie byłby w stanie szybko zatrzymać pojazdu, ani nawet skorygować toru jazdy. Bezmyślność osiągnęła tutaj naprawdę wysoki poziom.
> “Beemką” usiadł na ogonie A45 AMG. 381-konny hothatch ze Stuttgartu szybko się poddał (wideo)
Dzięki tak mocnemu silnikowi 2.0, niemiecki hot hatch potrafi rozpędzić się od 0 do 100 km/h w 3,9 sekundy. Prędkość maksymalna wynosi natomiast 270 km/h.
Wyświetl ten post na Instagramie