Bentley od dawna kojarzy nam się z luksusem i bardzo przyzwoitymi osiągami. Mało który klient tej brytyjskiej marki zwraca uwagę na ekonomię i niskie spalanie.
Producent postanowił jednak zadowolić również takich i wprowadził całkiem niedawno do oferty dwa modele z napędem hybrydowym. Jeden z nich stał się właśnie oficjalnie najbardziej „zielonym” Bentleyem w historii marki.

> Limitowany Bentley Flying Spur Hybrid Odyssean dba o ekologię. Wewnątrz poczujesz Hawaje
Mowa tutaj o Flying Spur, pod którego maską montuje się 2.9 litrowy silnik V6 biturbo. W połączeniu z jednostką elektryczną generuje on 544 konie mechaniczne oraz 750 niutonometrów momentu obrotowego.
Akumulatory, które znalazły się na pokładzie, mają pojemność 18 kWh. Pozwala to na przejechanie w trybie bezemisyjnym do 41 kilometrów (WLTP). Przy naładowanych bateriach i zatankowanym do pełna 80-litrowym baku zasięg przekracza 800 kilometrów.

> To najmniejszy silnik pod maską Bentleya. Flying Spur Hybrid nie ma nawet trzech litrów (wideo)
Ekologia nie zabrała na szczęście zbyt wielu emocji z jazdy. Sprint do 100 km/h taką hybrydową limuzyną zajmuje tylko 4,3 sekundy. Prędkość maksymalna to z kolei 285 km/h.