Jeszcze jakiś czas temu posiadanie 18-calowych felg było szczytem lansu. Dzisiaj takiej wielkości obręcze są w niektórych przypadkach traktowane jako te 'gorsze’ i używane są tylko zimą.
Ciekawym przykładem jest chociażby rodzinny Renault Scenic. Już w seryjnym wydaniu wyjeżdżał on z salonu na aż 20-calowych felgach aluminiowych.
> Ten Rolls-Royce Phantom ma na desce “rzeźbę” stworzoną ze 150 warstw włókna węglowego
Dziś w autach najwyższej klasy bez problemu znajdziesz 21- czy nawet 22-calowe obręcze. Szczególnie jeśli mówimy o wielkich SUV-ach. Przy niektórych bryłach nawet tak duże felgi wydają się wizualnie na niewielkie.
Właściciel Rolls-Royce’a Phantoma, którego zobaczysz na załączonym nagraniu wideo, w ogóle się nie patyczkował ze swoim autem. Przy przebiegu zaledwie 120 kilometrów oddał auto do jednej z czołowych firm tuningowych.
> Kim Kardashian kazała przemalować wszystko. Jej nowy Maybach jest teraz cały szary (wideo)
W nadkolach brytyjskiej limuzyny zmieszczono aż 26-calowe obręcze i oklejono wszystkie chromy na czarno. Wielkie wrażenie robi również wnętrze, które w całości pokryto pomarańczową skórą.