Posiadacze szybkich samochodów spalinowych czują się przerażeni gdy w okolicy pojawia się Tesla Model S w wydaniu Plaid. 1020-konny elektryk zazwyczaj rozprawia się z każdym autem bez najmniejszego problemu.
Tym razem trafiła jednak kosa na kamień. Na jednym z torów do wyścigów równoległych, tuż obok wspomnianej wyżej Tesli stanął Dodge Challenger SRT Demon.
Teoretycznie kierowca elektrycznego auta nie powinien się niczego bać. Demon seryjnie napędzany jest 6.2 litrowym V8 o mocy 851 koni mechanicznych, które wędrują wyłącznie na tylną oś.
Tesla nie narzeka na rok 2023. Dostarczali 5 000 aut dziennie
Tutaj jednak mamy do czynienia z egzemplarzem po dość znacznym tuningu. Pod maską pracuje teraz ponad 1200 koni mechanicznych, co czyni go, jak na demona przystało, piekielnie szybkim.
Różnica na mecie nie była wielka, ale Dodge przekroczył linię wcześniej niż Tesla Model S Plaid. Właściciel spalinowego potwora nie krył dumy, że w końcu udało mu się tego dokonać.