System się zawiesił, a auto dalej pędziło 135 km/h. Kierowca Tesli nie mógł nic zrobić (wideo)

Ilość elektroniki obecnej dzisiaj w samochodach może niektórych przerażać. Szczególnie gdy słyszy się o przypadkach takich jak ten, który przydarzył się właścicielowi Tesli.

Podróżował on swoim Modelem 3 po trasie szybkiego ruchu. Jechał na tempomacie z prędkością 83 mil na godzinę, czyli około 135 km/h. Nagle zamarł z przerażenia.

Centralny ekran po prostu się zawiesił, a wszystkie przyciski i przełączniki przestały działać. Samochód natomiast dalej pędził przed siebie.

Nie funkcjonowały kierunkowskazy, światła awaryjne, przełącznik trybów jazdy ani nawet pedał gazu. Na szczęście nadal można było korzystać z kierownicy i hamulca.

Właściciel postanowił poszukać bezpiecznego miejsca i dopiero wtedy podjąć próbę zatrzymania się. Nie był pewny, czy hamując na trasie szybkiego ruchu będzie później w stanie ponownie się rozpędzić.

Po kilku minutach postoju auto zresetowało system i wszystko wróciło do normy. Przerażony kierowca zdecydował się jednak odesłać swoją Teslę do serwisu na lawecie. Mechanicy po krótkim czasie mu ją oddali uznając, że naprawili usterkę.