Policjanci z dolnośląskiej grupy SPEED byli zmuszeni niedawno do wszczęcia pościgu. Patrolując miasto zauważyli przekraczającego prędkość motocyklistę.
W miejscu, gdzie ograniczenie wynosiło 60 km/h, ten poruszał się prawie dwukrotnie szybciej. Policjanci postanowili go zatrzymać włączając sygnały świetlne i dźwiękowe.
> Mają tylko 136 KM, ale i tak im nie uciekniesz. Nowe motocykle BMW trafiły do Policji (wideo)
Nie wywołały one jednak u pirata drogowego odpowiedniej reakcji. Zamiast zwolnić ten odkręcił manetkę i rozpoczął ucieczkę. Funkcjonariusze ruszyli więc w pościg.
Motocyklista pędził z prędkościami przekraczającymi 170 km/h. W pewnym momencie jednak stracił panowanie nad jednośladem i spowodował upadek. Nie doznał na szczęście obrażeń, więc trafił od razu prosto do aresztu.
> Zawrócili w korku i jechali poboczem pod prąd. Zatrzymał ich rozgniewany policjant (wideo)
Jak się okazało, 29-latek był pod wpływem środków odurzających. Teraz o jego losie zadecyduje sąd. Grożą mu nawet 2 lata pozbawienia wolności, wysoka kara grzywny oraz oczywiście zatrzymanie prawa jazdy.
Źródło: policja.pl