Zakup wideorejestratora to jedna z najlepszych inwestycji w nasze bezpieczeństwo. Niejednokrotnie nagrania umieszczane w sieci udowadniały, że bez nich rozwiązanie sprawy mogłoby wyglądać zupełnie inaczej.
Uwiecznienie danej chwili pozwala na udowodnienie winy, lub po prostu oczyszczenie siebie z zarzutów. Przytrafiają się nam różne sytuacje i w niektóre z nich naprawdę trudno czasami uwierzyć.
> Po nagraniu z wideorejestratora policja ukarała nie tego, co trzeba. I to po 10 miesiącach (wideo)
Autor filmu poruszał się drogą dwupasmową S-52 w Jasienicy. W pewnym momencie drogę zajechał mu kierowca ciężarówki, co wymusiło ostre hamowanie. To spowodowało wpadnięcie Audi A4 w poślizg i uderzenie w barierki energochłonne.
Sprawca nie przyznawał się do winy, więc postanowiono wezwać na miejsce policję. Dopiero wtedy dowiedział się, że na pokładzie Audi zamontowany był wideorejestrator. Mocno się tym faktem zasmucił.
> Blokował ruch bo musiał poprawić sobie spodnie. Po chwili spowodował kolizję i uciekł (wideo)
Dzięki załączonemu nagraniu wideo udało się udowodnić kto tak naprawdę zawinił. Bez niego policjanci mieliby wielki kłopot w ustaleniu przebiegu wydarzeń.