Zatankował McLarena F1 dieslem. Zrozumiał swój błąd dopiero, gdy auto nie chciało odpalić

Czytając o tym po raz pierwszy mieliśmy pewność, że ktoś nas wkręca. Sprawdzając kalendarz upewniliśmy się, że Prima Aprilis dopiero przed nami, więc jednak może to się okazać prawdą.

Właściciel McLarena F1 GTR, wyścigowego brytyjskiego auta wartego kilkadziesiąt milionów złotych, zatankował je złym paliwem. I nie chodzi tu o pomyłkę dotyczącą złej liczby oktanowej benzyny.

McLaren F1 GTR, który wygrał LeMans w 1995 roku do kupienia za 50 tysięcy złotych (wideo)

Gość podjechał na stację i odruchowo chwycił pierwszy lepszy pistolet z dystrybutora. Kątem oka sprawdził tylko jaki ma kolor. Pech chciał, że na tej stacji niebieską barwą oznaczono olej napędowy.

Tak. Zbiornik paliwa McLarena F1 GTR zaczął napełniać się dieslem. Jest to auto wyścigowe sprzed lat, więc nie stosowano tam jeszcze wlewu o mniejszej średnicy. W nowszym samochodzie mężczyzna nie byłby w stanie nawet wsadzić tam pistoletu.

Zrozumiał, że coś jest nie tak w momencie, gdy próbował odpalić. Skończyło się na wezwaniu lawety i odpompowaniu oleju napędowego ze zbiornika.

Sprzedał McLarena F1 za 275 000 złotych. Na rynku wtórnym są one warte 80 milionów (wideo)

Mamy nadzieję, że silnik nie został w żaden sposób uszkodzony i udało się ostatecznie wszystko „odkręcić”. Następnym razem z pewnością gość cztery razy sprawdzi zanim zacznie tankować swojego McLarena z 600-konnym V12.

 

Wyświetl ten post na Instagramie

 

Post udostępniony przez Fanch (@fanchracing)