Wsiadł do nowego Mustanga Cabrio 5.0 V8 i z wrażenia zapomniał gdzie jest hamulec (wideo)

Wraz z nadejściem wiosny, jak grzyby po deszczu zaczynają się w sieci pojawiać kolejne nagrania, których bohaterami są właściciele Fordów Mustangów. Widocznie wielu z nich przechowywało je zimą w ciepłym garażu.

Ford Mustang to fenomen. Za stosunkowo niewielkie pieniądze możesz kupić nowy samochód z silnikiem o ogromnej mocy. Nie wszyscy są w stanie ją okiełznać, podobnie jak dzikiego konia z logo modelu.

Mustang spłatał mu figla i poszedł w trawę. “Proszę, nie wrzucajcie tego na YouTube” (wideo)

Obecnie, wchodząc do polskiego salonu Forda, możesz zamówić egzemplarz z 5.0 litrowym silnikiem V8 o mocy 450 koni mechanicznych. Za takie sportowe coupe zapłacisz zaledwie 244 200 złotych.

Mustangiem będziesz w stanie rozpędzić się do 100 km/h w 4,6 sekundy i rozwinąć prędkość maksymalną 250 km/h. Wielu nabywców nie miało nigdy wcześniej do czynienia z takimi osiągami.

Jeden z efektów braku doświadczenia zobaczysz na załączonym nagraniu wideo. Kierowca przesadził z prędkością i skasował świeżutkiego Mustanga GT w stylowej wersji cabrio.

Uznał, że Mustang nawet w korku musi robić “wow”. No i zrobił, uderzając w autobus (wideo)

Aż ciśnie się na usta klasyczne powiedzenie ze znanego polskiego filmu komediowego „Sami Swoi”. „A taki był ładny, amerykański. Szkoda”.

 

Wyświetl ten post na Instagramie

 

Post udostępniony przez Supercar Fails (@supercar.fails)