O modelu Centodieci Bugatti poinformowało nas po raz pierwszy w 2019 roku. To limitowany do zaledwie 10 egzemplarzy wyjątkowy model, którym producent chciał uczcić swoje 110. urodziny. Teraz, po przejechaniu ponad 50 000 kilometrów podczas testów egzemplarza prototypowego, Bugatti może nareszcie rozpocząć produkcję wszystkich 10 sztuk. Musieli mieć pewność, że auto poradzi sobie w każdych warunkach.
Codziennie samochód pokonywał około 1 200 kilometrów. Za kierownicą zasiadali najbardziej doświadczeni kierowcy testowi, którzy wyciskali z niego ostatnie poty. Nie było łatwo.
Jedną z ostatnich prób była wizyta na włoskim torze Nardò, gdzie znajduje się asfaltowy okrąg o obwodzie 12,6 kilometra. To idealne miejsce do sprawdzenia zachowania auta przy prędkości maksymalnej.
Ta w przypadku Bugatti Centodieci została ograniczona elektronicznie do 380 km/h. Z łatwością ją osiąga dzięki poczwórnie doładowanemu, 8.0 litrowemu silnikowi W16 o mocy 1 600 koni mechanicznych.
Pierwszą setkę auto osiąga po 2,4 sekundy, a drugą już po 6,1 sekundy. Mamy tu napęd na wszystkie koła i 7-biegową skrzynię dwusprzęgłową. Zdecydowanie nie jest to ospały samochód.
Produkcję ograniczono do 10 egzemplarzy. Każdy z klientów musiał zapłacić co najmniej 8 000 000 euro, czyli według aktualnego kursu ponad 37 500 000 złotych. Mówimy oczywiście o kwocie bez podatków.
Bugatti Planuje dostarczyć wszystkie samochody do nabywców do końca 2022 roku. Będą one produkowane w Molsheim Atelier, we francuskiej Alzacji.