Silnik V12 powraca pod maskę najmniejszego Aston Martina. Nowy wariant Vantage nadchodzi

Już 16 marca serca fanów marki Aston Martin zabiją jeszcze szybciej. Brytyjski producent zapowiedział powrót modelu, który zbierał same pozytywne recenzje.

Wystarczy chociażby wspomnieć krótki klip z jego udziałem, gdzie za kierownicą siedział Jeremy Clarkson, jeszcze za czasów jego obecności w Top Gear. Mowa oczywiście o Aston Martinie Vantage z silnikiem V12.

Aston Martin DBX707 (2023) oficjalnie. To najmocniejszy luksusowy SUV na rynku (wideo)

Teraz ten wariant silnikowy powróci do najnowszej generacji najmniejszego modelu marki. Na twitterowym profilu pojawiła się oficjalna zapowiedź wideo.

Najprawdopodobniej pod maskę trafi znana już jednostka V12 o pojemności 5.2 litra. Podwójnie turbodoładowany silnik pojawił się już pod maską modeli DB11 oraz DBS Superleggera.

Aston Martin Vantage V12
Aston Martin Vantage V12

W tym pierwszym przypadku kierowca ma do dyspozycji 639 koni mechanicznych i 700 niutonometrów. Drugi z wymienionych jest dużo mocniejszy, tam na tylne koła trafia aż 725 koni mechanicznych i 900 niutonometrów momentu obrotowego.

Ponad 1100-konny Aston Martin Valkyrie czeka na odbiór. Ktoś się postarał przy konfiguracji

Biorąc pod uwagę rozmiary Aston Martina Vantage, najprawdopodobniej producent skłoni się ku zastosowaniu silnika w tej niższej specyfikacji, ale kto wie, może czeka nas niespodzianka. O wszystkim upewnimy się już 16 marca.