Przerosła go moc 6.2-litrowego V8. Świeżutkim Hellcatem skończył na krawężniku (wideo)

Odbierając nowe auto z salonu zazwyczaj będziesz chciał się nim popisać przed znajomymi. Sytuacja staje się bardzo ryzykowna, jeśli zdecydowałeś się na samochód z silnikiem o mocy, z jaką jeszcze nie miałeś wcześniej do czynienia.

Koleś, którego zobaczysz na załączonym nagraniu wideo, niedawno otrzymał kluczyki do Dodge’a Challengera. Najprawdopodobniej była to wersja SRT Hellcat.

Palił gumę Hellcatem i prawie puścił go z dymem. Po ugaszeniu wrócił autem do domu (wideo)

Oznacza to, że pod jego maską pracuje 6.2 litrowa jednostka V8 doładowana kompresorem. Jej moc wynosi 727 koni mechanicznych, a moment obrotowy to 829 niutonometrów.

Podczas próby efektownego ruszenia z piskiem opon, kierowca stracił panowanie nad amerykańskim muscle carem. Samochód wpadł w poślizg i można było tylko czekać na rozwój wydarzeń.

Gość z Hellcata chciał pokazać kierowcy Porsche gdzie raki zimują. Nie wytrzymał presji (wideo)

Dodge zatrzymał się dopiero na chodniku, uderzając z impetem kołami w wysoki krawężnik. Uczestnikom kolizji nic się nie stało, ale samochód póki co nie nadaje się do jazdy. Nie ma pewności, czy uda się go jeszcze uratować.