Niedawno pojawiły się informacje na temat pożaru statku transportującego 3 965 samochodów z grupy VAG. Wyruszył on z niemieckiego portu 10 lutego i miał dostarczyć auta do Stanów Zjednoczonych.
Niestety na pokładzie pojawił się ogień, którego ugaszenie nie jest najłatwiejsze. Najprawdopodobniej pojawił się on z powodu awarii akumulatorów jednego z przewożonych aut elektrycznych.
> Bentleye i Porsche płoną na Atlantyku. Auta o wartości miliarda zł nie do uratowania (wideo)
Na pokładzie Felicity Ace znajdowało się około 1100 samochodów marki Porsche, 189 aut marki Bentley a także wiele modeli Lamborghini. Na szczęście całej załodze udało się opuścić statek bez żadnych obrażeń.
Włosi czekają ciągle na oficjalny bilans strat. Liczą na to, że niektóre z aut uda się uratować. Istnieje szansa, że nie wszystkie samochody zostały zniszczone.
Transportowano tam również modele Aventador, których produkcję niedawno zakończono. Wśród nich są najprawdopodobniej 740-konne warianty S i 780-konne Ultimae.
Może się okazać, że znajdują się tam egzemplarze niedotknięte, których nie da się naprawić, będzie trzeba ponownie otworzyć linię produkcyjną i dobudować zamówione przez klientów auta.
> To ostatnie Lamborghini bez hybrydy. Aventador Ultimae ma 780 KM i powstanie ich tylko 600
Lamborghini planuje jeszcze w tym roku zaprezentować następcę swojego flagowego modelu. Napęd będzie się tam odbywał za pomocą hybrydowego układu opartego o zupełnie nowy silnik V12.