Właściciele modyfikowanych samochodów często lubią się chwalić i popisywać. Wykorzystują do tego na przykład możliwość rzucania płomieniami z wydechu.
Efektowne pokazy widzieliśmy już wielokrotnie na nagraniach. Niektórzy znacznie przesadzają z wielkością ognia, co czasami staje się aż niebezpieczne.
> Nawet nie wiedział, że jego McLaren MP4-12C wyposażony jest w pakiet dla palących (wideo)
Zdarza się, że niektóre samochody już w seryjnym wydaniu potrafią to robić. Wystarczy wspomnieć chociażby o Lamborghini Aventadorze czy różnego rodzaju McLarenach.
BMW M850i, które zobaczysz na załączonym nagraniu wideo, też pluje ogniem z wydechu, ale tym razem właściciel chyba nie będzie z tego powodu zadowolony.

Nagle w końcówkach jego układu wydechowego pojawiły się płomienie. Był to jednak efekt poważnej awarii, a nie zachcianek właściciela auta.
Pod maską BMW M850i skrywa się 4.4 litrowa jednostka V8, która generuje 530 koni mechanicznych oraz 750 niutonometrów momentu obrotowego.
> Ten Nissan GT-R ma swój własny “generator piekła”. Ktoś tu zdecydowanie przesadził (wideo)
Pozwala to na przyspieszenie do 100 km/h w 3,8 sekundy, ale ten egzemplarz jeszcze przez jakiś czas najprawdopodobniej tego nie zrobi.