Niektórym miłośnikom motoryzacji wręcz odbija, gdy zobaczą na mieście swój wymarzony supersamochód. Nieważne jak słabym samochodem jadą, to często próbują się popisać przed jego właścicielem.
Właśnie tak zachował się koleś z MINI Coopera S Clubman, którego możesz zobaczyć na załączonym nagraniu wideo. Stanął on na skrzyżowaniu przed Lamborghini Aventadorem SVJ.
> Co za kot! Aventador SVJ z nowym układem wydechowym wyje w niebogłosy jak F1 (wideo)
Miał nadzieję, że jego 2.0 litrowy silnik benzynowy o mocy 192 koni mechanicznych będzie w stanie cokolwiek wskórać. Ruszył z kopyta gdy tylko zapaliło się zielone światło.
Pasażer Lamborghini przewidywał, że za chwilę będą świadkami zabawnej sytuacji. 770-konne Lamborghini nie potrzebowało nawet pełnej mocy, żeby momentalnie wyprzedzić „Miniaka”.
> Miał 600 KM, a mógł tylko patrzeć jak odjeżdża mu Aventador SVJ plujący ogniem (wideo)
Mimo tego, że Lamborghini po chwili się zatrzymało na lewoskręcie, kierowca miejskiego auta poniesiony emocjami pognał dalej z gazem wciśniętym w podłogę.