Obecnie w sieci nie brakuje nagrań, na których właściciele sportowych samochodów upalają swoje maszyny na śniegu. Najczęściej są to Audi z napędem Quattro.
Zazwyczaj nie ma z tego typu szaleństwami żadnych problemów i auto nie odmawia posłuszeństwa. Skłania to kolejnych właścicieli do nagrywania podobnych wyczynów.
> Chromowanym Audi RS6 zaszalał na stoku narciarskim. Skończył z awarią silnika (wideo)
Właściciel czarnego egzemplarza RS6 C7 trochę jednak przesadził. Wybrał się swoim 605-konnym kombi na pole, na którym śniegu było po kolana. Jak się możesz domyślać, utknął.
Tam już nawet nie pomógł legendarny napęd Quattro. Samochód najprawdopodobniej zawisł na śniegu i nie dało się już nim ruszyć w żadną ze stron.
> Wykorzystał napęd Quattro i 600 KM z 4.0 l V8. Cały samochód okleił się śniegiem (wideo)
Trzeba było poprosić o pomoc. Na szczęście niedaleko znajdował się kolega z niezniszczalnym Mercedesem Klasy G. Gelenda bez żadnego problemu uwolniła sportowe Audi.