Poruszanie się zimą po górskich, krętych drogach za kierownicą sportowego samochodu może bywać trudne. Nie każdy kierowca poradzi sobie z mocą i tylnym napędem w takich warunkach.
Widywaliśmy już nagrania, na których wyprawiane są szaleństwa na śniegu za pomocą najszybszych supersamochodów. Niektórzy naoglądają się takich filmów i próbują powtarzać te wyczyny.
> Atak śniegu, a kierowca Ferrari 812 Superfast i tak trzyma gaz w podłodze. Co za dźwięk (wideo)
Nie wiemy jaka dokładnie była przyczyna zdarzenia z naszego podwórka, ale ostatecznie Porsche 911 (992) wylądowało w przydrożnym rowie. Najwidoczniej kierowca przesadził i stracił panowanie nad autem.
Nie mamy pewności co do wersji napędowej 911. Mogła to być 385-konna Carrera z opcjonalnym układem wydechowym, lub 450-konna Carrera S. Oba warianty skrywają za tylną osią silnik o pojemności 3.0 litrów.
Z pomocą przybiegło wielu znajomych, w tym jeden z małą Toyotką GR Yaris. Miał nadzieję, że napęd na cztery koła i moc 261 koni mechanicznych pomoże w wyciągnięciu Porsche z potrzasku.
> Rozkręcił wszystkie 610 KM na śniegu. Jego Audi R8 V10 nie boi się zimy ani trochę (wideo)
Na szczęście, ku zaskoczeniu obecnych tam osób, udało się wyciągnąć niemieckie coupe z rowu. Najprawdopodobniej obyło się bez większych uszkodzeń w 911.
https://youtu.be/0buNXYCsm3Q