Nie jest to ani trochę godne podziwu, ale to już nie pierwszy raz, kiedy polski kierowca postanawia przeskoczyć nad wysepką umieszczoną w centralnej części ronda.
Tym razem do takiego zdarzenia doszło w Człuchowie. Dokonał tego pijany mężczyzna, siedzący za kierownicą srebrnego Audi A6 C6 Avant. Na szczęście, nic mu się nie stało.
> Przecież jeszcze wczoraj go tu nie było. Nowe rondo zaskoczyło kierowcę ciężarówki (wideo)
Tego samego nie można powiedzieć o jego aucie, ani o otoczeniu ronda. Zniszczone zostały między innymi znaki, krawężniki i inne elementy infrastruktury.
Mężczyzna tłumaczył się, że nie zauważył ronda na swojej drodze. Policjanci postanowili przebadać go alkomatem. Wynik mówił sam za siebie. Kierowca wydmuchał 1.5 promila.
> Przy 160 km/h wjechał Alfą Romeo na rondo w terenie zabudowanym. Życzył sobie źle (wideo)
To wielkie szczęście, że stało się to o późnej porze. Dzięki temu w okolicy nie poruszali się piesi, ani nie było tam żadnych innych samochodów. Rozpędzone Audi nie zagroziło zatem życiu ani zdrowiu innych uczestników ruchu.