Wolnossące, 10-cylindrowe jednostki napędowe to niestety już wielka rzadkość w obecnie oferowanych samochodach. Na szczęście, na rynku wtórnym nie brakuje tego typu aut.
Dwóch przedstawicieli tego niemalże wymarłego gatunku zobaczysz na załączonym nagraniu wideo. Będziesz mógł później zdecydować, który według Ciebie brzmi lepiej.
Pierwszym zawodnikiem jest Japończyk. To Lexus LFA, pod którego maską zamontowano 4.8 litrowy silnik V10 generujący moc 560 koni mechanicznych oraz moment obrotowy wynoszący 480 niutonometrów.
Drugi, to pochodzące z Niemiec, legendarne Porsche Carrera GT. Nad tylną osią umieszczono tam 5.7 litrowe V10 o mocy 612 koni mechanicznych oraz 590 niutonometrach momentu obrotowego.
> Tak jeździ 15-letnie Porsche warte 4 miliony złotych. 100-200 km/h zajmuje moment (wideo)
Czy w tym pojedynku może być tylko jeden zwycięzca? Według nas bezsprzecznie mamy do czynienia z remisem. Gdyby ktoś nas postawił pod ścianą i kazał wybierać jedno z tych aut, nie mielibyśmy pojęcia, które wybrać.