Spłonął dostawczak pełny fajerwerków. Trafiła go jedna z rakiet, które sam przywiózł (wideo)

Noc sylwestrowa zbliża się wielkimi krokami. Grupka Brytyjczyków ma już jednak za sobą intensywny pokaz sztucznych ogni. Niestety, nie było to planowane.

Sytuacja wydarzyła się podczas imprezy motoryzacyjnej zorganizowanej na torze wyścigowym w Ringwood. Odbywały się tam walki samochodów, znane ogólnie jako destruction derby.

Dał popis fajerwerków swoim Lambo. Stojąc dwa metry obok mógłbyś odpalić papierosa (wideo)

Na liście punktów programu był również pokaz sztucznych ogni. Niestety, niezbyt dobrze go przemyślano. Po uruchomieniu fajerwerków wydarzył się dramat, ludzie zaczęli uciekać w popłochu.

Jedna z petard trafiła w auto dostawcze, w którego części bagażowej znajdował się zapas sztucznych ogni. Niestety, doszło do ich podpalenia i do niekontrolowanych wybuchów.

Tak świętowali Dzień Niepodległości. Wrzucili mu petardę do wnętrza BMW Z4 (wideo)

Co ciekawe, najprawdopodobniej na miejscu nie było wozu straży pożarnej. Ten dojechał dopiero po dłuższej chwili. Bardzo to dziwi, biorąc pod uwagę fakt, jak bardzo ryzykowna impreza się tam odbywała.