W dzisiejszych czasach samochody naszpikowane są elektroniką. Niestety, raz na jakiś dzieją się z nią zupełnie nieprzewidywalne rzeczy. Właściciel BMW X3 z 2019 roku był przerażony.
Podczas parkowania na jednym z osiedli powoli cofał, żeby dojechać do stojącego z tyłu Volkswagena Passata. Nagle z okolic skrzyni biegów zaczęły dobiegać dziwne dźwięki.
> Awaria serwera uniemożliwiła wejście do Tesli na całym świecie. Elon Musk serdecznie przeprasza
Auto nagle się zatrzymało samoczynnie, a następnie zaczęło przyspieszać do przodu. Kierowca nie był w stanie w żaden sposób zareagować, nie udawało się wyhamować auta.
W pewnym momencie musiało dojść do zderzenia z zaparkowanym Seatem. W momencie uderzenia samochód pędził już 41 km/h. Po wypadku nie zadziałały ani poduszki, ani napinacze pasów bezpieczeństwa.
Samochód nadal kręcił kołami w miejscu, wtedy pomogło dłuższe przytrzymanie przycisku uruchamiającego auto. Teraz właściciel BMW walczy z producentem o odpowiednie zakończenie sprawy.
Salon niemieckiej marki, w porozumieniu z niemiecką centralą przyznał, że zakwalifikowane to będzie jako szkoda całkowita, ale nie chcą podać przyczyny takiego zachowania.
Próbują wmówić właścicielowi, że pod pedał hamulca najprawdopodobniej coś wpadło, na przykład gaśnica. Ta owszem, jest przyczepiana do fotela, ale nie kierowcy tylko pasażera.
> Palenie gumy BMW i bolesna usterka. Właściciel mówi, że to przez zbyt dobre opony (wideo)
Jesteśmy przerażeni oglądając to nagranie. Wyobrażamy sobie taką sytuację w innych okolicznościach. Czasami mogłoby się to skończyć o wiele gorzej.