Zgodnie z obowiązującymi przepisami, jeśli inny kierowca rozpoczął manewr wyprzedzania, to nie możesz próbować mu tego utrudnić. Masz mu pozwolić na sprawne jego wykonanie, i sprawić, żeby trwało to jak najkrócej.
Niestety, zdarzają się tacy kierowcy, którzy mają przerośnięte ego i nie wyobrażają sobie sytuacji, w której ktoś ich wyprzedza. Jest to dla nich wielka ujma.
> Agresor z TIR-a nie pozwala się wyprzedzić. “Je**ny, jeszcze jabłkiem mnie rzucił” (wideo)
Koleś ze starego BMW Serii 3 generacji e46 chyba jest właśnie jedną z takich osób. Autor nagrania w pewnym momencie uznał, że może jechać trochę szybciej od niego.
Włączył więc kierunkowskaz i w dozwolonym miejscu rozpoczął wyprzedzanie. Jakież było jego zaskoczenie, gdy Beemka nagle przyspieszyła, uniemożliwiając wykonanie manewru.
Za zwiększenie prędkości podczas bycia wyprzedzanym grozi mandat w wysokości 350 złotych. Czy na pewno jednak chodziło o wysokie ego i uniemożliwienie zhańbienia marki BMW?
> Zapomniał, że jego stare A6 to nie Lambo. Grubo się przeliczył wyprzedzając. “Po***ło?!” (wideo)
Wśród komentarzy kilkakrotnie pojawia się stwierdzenie, że kierowca niemieckiego coupe chciał zapobiec przekraczaniu prędkości w terenie zabudowanym przez osobę wyprzedzającą.