Padło mu Lambo za dwa miliony złotych. Nie obyło się bez pomocy innych kierowców (wideo)

Wiele osób twierdzi, że włoskie samochody bywają kapryśne i nigdy nie wiadomo, kiedy auto odmówi posłuszeństwa. W świecie motoryzacji krążą odwieczne mity na temat Alfy Romeo i ich stosunków z kierowcami lawet.

Jak widać na załączonym nagraniu wideo, nie tylko auta tego producenta miewają problemy. Tym razem, na samym środku skrzyżowania, rozklekotał się niezbyt często spotykany samochód.

Co za przypał! Kupił 1 z 375 McLarenów za 5 baniek i musiał go pchać przez pół miasta (wideo)

To Lamborghini Aventador LP700-4, które napędzane jest 6.5 litrowym silnikiem V12 o mocy 700 koni mechanicznych. Właściciel nie był w stanie ponownie go uruchomić.

Na szczęście szybko ruszyli mu z pomocą kierowcy stojący obok. Niektórzy pewnie myśleli, że właściciel tak drogiego auta stanął na środku bo miał taki kaprys.

Tak się zajarał jazdą Lamborghini Huracanem, że zapomniał sprawdzić ile ma paliwa (wideo)

Teraz, zamiast przyspieszenia w 2,8 sekundy do 100 km/h czterech gości próbowało rozpędzić go chociażby do 5 km/h. Nie pomagała śliska nawierzchnia i nachylenie drogi.