Przydarzają się czasami takie kolizje, których sprawca nie doznaje żadnych uszkodzeń na własnym samochodzie. Często w takich przypadkach odjeżdża w siną dal i udaje, że nic się nie stało.
Na nagraniu wideo, które załączamy, możesz zobaczyć właśnie taki rodzaj kolizji. Jej sprawca, kierowca Fiata Punto, wymusił pierwszeństwo na prowadzącym Audi A6.
> Miał sporo czasu na reakcję i unik. Kierowca Tesli zasnął, albo zrobił to specjalnie (wideo)
Mężczyzna za kierownicą niemieckiego sedana chciał uniknąć zderzenia i gwałtownie odbił w lewo. Jego manewr poskutkował wjechaniem na przeciwległy pas ruchu i uderzeniem w krawężnik i barierki.
W międzyczasie udało mu się uniknąć czołowego zderzenia z nadjeżdżającym z naprzeciwka Renault Twingo. Należą mu się brawa za szybką i sprawną reakcję.
Mężczyzna z pewnością twierdził, że sprawca zamieszania po prostu odjedzie, gdyż on swojego auta nie uszkodził, mógł więc nawet się nie zorientować, że coś się stało.
> Narwaniec z BMW nie miał zamiaru wlec się za “elką”. Wymusił ostre hamowanie (wideo)
Ku jego zdziwieniu, po chwili zobaczył na horyzoncie błękitnego Fiata Punto. Winowajca przyjechał się przyznać i przeprosić. Po przyjeździe policji został oczywiście ukarany mandatem karnym.