Zniszczyli auta za kilka milionów zł, żeby zarobić kilka miliardów. Tak powstał nowy Bond (wideo)

Już dzisiaj, 1 października, do kin wkracza najnowsza odsłona filmu, którego głównym bohaterem jest Agent 007 James Bond. Ponownie w jego rolę wcielił się Daniel Craig.

Tak jak w poprzednich częściach, również tutaj nie zabraknie scen dla miłośników motoryzacji. W tych produkcjach od zawsze można było spotkać ciekawe samochody.

Dla Agenta 007 do filmu “Nie czas umierać” zbudowano 5 replik Aston Martina DB5 (wideo)

Widziałeś już pewnie fragmenty z backstage kręcenia scen z legendarnym Aston Martinem DB5. Tym razem mamy coś nieco nowszego, bo Range Rovery Sport SVR.

5.0 litrowe V8 o mocy 575 koni mechanicznych zapewnia widowiskowe pościgi, również na bocznych szutrowych drogach. Na potrzeby filmu niestety zniszczono kilka egzemplarzy. Ale czego się nie robi dla widzów.

Nie wiemy z jakim budżetem mamy do czynienia w przypadku „Nie czas umierać”, ale na przykład w poprzedniej części filmu, czyli „Spectre”, producent przeznaczył na nagranie filmu aż 250 milionów dolarów.

Tak James Bond sterował BMW 750iL za pomocą komórki. Producent ujawnia tajemnicę (wideo)

Zakup kilku topowych Range Roverów, których ceny zaczynają się od 730 000 złotych, to kropla w morzu przy takim budżecie. Szczególnie jeśli weźmiemy pod uwagę fakt, że film zarobił do tej pory ponad 3-krotnie więcej.