Tak się kiedyś kręciło reklamy samochodów. Reżyser miał dużo większą wyobraźnię (wideo)

Twórcy reklam samochodów mają naprawdę świetną pracę. Mogą puścić wodze fantazji, żeby w jak najlepszym świetle zaprezentować wprowadzane właśnie na rynek auto.

Niestety, ostatnimi czasy nie widujemy już tak efektownych produkcji jak wiele lat temu. Trochę nam tego brakuje, ale na szczęście mamy sieć, w której możemy zobaczyć mnóstwo starszych filmów.

Jedną z reklam, która najbardziej zapadła nam w pamięć, jest ta promująca jeden z najszybszych sedanów na świecie. Mowa oczywiście o BMW M5.

Manhart żegna ostatnie spalinowe BMW M5. Liczba koni zaskakuje

Konkretniej chodzi o generację e39, która była produkowana w latach 1998-2003. Pod maską montowano 400-konny silnik 5.0 V8, który sprawiał, że rodzinna limuzyna była piekielnie szybka.

Twórca reklamy wpadł na świetny pomysł. Na nagraniu możemy zobaczyć, jak nagrywana jest próba pobicia rekordu prędkości na zaschniętym jeziorze.

Jedno z ujęć pochodzi z pojazdu, który jedzie na równo z rekordową wyścigówką. Ostatnie ujęcie reklamy ukazuje, że całe przedsięwzięcie było nagrywane z kamery umieszczonej na BMW M5. Genialny pomysł.