Spraw sobie hybrydową salę koncertową na kołach. Sprawdzamy Volvo S90 Recharge T8

Od kilkunastu miesięcy na całym świecie panuje epidemia koronawirusa COVID-19. Na temat teorii spiskowych i kwestii prawdziwości tej choroby nie będziemy się dzisiaj rozwodzić. Pewne jest jedno, zniszczyła ona wiele aspektów życia, jakie znaliśmy do tej pory. Nie mamy już takiej swobody jak przed marcem 2020 roku.

Miesiąc wcześniej, czyli w lutym 2020 roku, Volvo wprowadziło do oferty delikatne odświeżenie modelu S90 oraz V90. Zmiany ograniczyły się głównie do delikatnych poprawek stylistycznych, układów miękkiej hybrydy w każdej wersji silnikowej, opcjonalnego kabinowego filtra powietrza, oraz ulepszonego systemu głośników marki Bowers & Wilkins.

2021 Volvo S90 Recharge T8 eAWD R-Design
2021 Volvo S90 Recharge T8 eAWD R-Design

Od 2040 w żadnym Volvo nie znajdziesz skóry. To koniec luksusowej marki? Bynajmniej (wideo)

Brak swobody, o której wspominamy wyżej, wiąże się między innymi z ograniczeniem życia towarzyskiego, w tym między innymi problemy z organizacją różnego rodzaju wydarzeń muzycznych, koncertów etc. Jeśli chociaż raz będziesz miał okazję posłuchać brzmienia wewnątrz Volvo, nie będzie Ci aż tak tego brakowało.

System audio marki Bowers & Wilkins jest bezustannie najlepszym zestawem głośników montowanym we współczesnych samochodach. I jest tak aż od 2015 roku, kiedy to zaprezentowano go na pokładzie nowej generacji Volvo XC90. To jest zupełnie inne doświadczenie, niż jakiekolwiek z którym miałeś do czynienia.

Niestety, nie znaleźliśmy aż tak dokładnych informacji na temat głośników z nowego Volvo S90, ale przytoczymy kilka faktów dotyczących modelu XC90, który nie powinien się od niego znacząco różnić. Wtedy była to zupełna nowość i producent śmielej chwalił się tego typu szczegółami.

2021 Volvo S90 Recharge T8 eAWD R-Design
2021 Volvo S90 Recharge T8 eAWD R-Design

Na pokładzie znajdziemy więc aż 19 głośników oraz 12-kanałowy wzmacniacz o mocy 1 400 W. We wnętrzu rozmieszczono 7 tweeterów o średnicy 25 milimetrów, 5 100-milimetrowych oraz 2 80-milimetrowe głośniki średniotonowe, 4 głośniki niskotonowe o wymiarach 200 na 165 milimetrów, a także 250-milimetrowy subwoofer.

Membrany jednostek obsługujących średnie tony wykonano z kewlaru, natomiast wspomniany wyżej subwoofer jest pierwszym tego typu rozwiązaniem wykorzystanym w motoryzacji. Praktycznie całe wnętrze auta jest skrzynią subwoofera. Daje to możliwość uzyskania naprawdę niskich częstotliwości dźwięku, na poziomie nawet 20 Hz.

Do tego dochodzi niesamowite oprogramowanie, nad którym pracowano ze szwedzką firmą Dirac Research. Dzięki niemu, w samochodzie można odtworzyć akustykę słynnej sali koncertowej z Goteborga. Jeśli nie miałeś jeszcze okazji tego doświadczyć, musisz spróbować. Żadne słowa nie są w stanie tego opisać.

2021 Volvo S90 Recharge T8 eAWD R-Design
2021 Volvo S90 Recharge T8 eAWD R-Design

Krystalicznie czyste dźwięki, każda nutka słyszalna idealnie i głębokie basy, które wywołują momentami rozpoczęcie nagrywania awaryjnego w wideorejestratorze zamontowanym na szybie (musiałem wyłączyć czujnik przeciążeń). Jedynym minusem tego zestawu audio jest… ból uszu od zbyt długiego i głośnego słuchania muzyki. Tego po prostu nie chce się przerywać.

W modelu S90 i V90 po faceliftingu wprowadzono delikatne usprawnienia. Poprawiono wzmacniacz, membrany głośników średniotonowych wykonano ze srebrnego materiału „Continuum”, a także dorzucono kolejną opcję ustawień akustyki. Tym razem możemy poczuć się jak w klubie jazzowym, oczywiście również w Goteborgu. Naszym zdaniem, różnica będzie odczuwalna tylko dla prawdziwych melomanów, my nie mamy aż tak czułego słuchu.

Jeśli masz zatem ochotę sprawić sobie nowe Volvo S90 lub S90, zdecydowanie rekomendujemy znalezienie dodatkowej gotówki i zaznaczenie podczas konfiguracji opcji „System audio Bowers & Wilkins”, co spowoduje podniesienie kwoty o 18 800 złotych.

2021 Volvo S90 Recharge T8 eAWD R-Design
2021 Volvo S90 Recharge T8 eAWD R-Design

Zdecydowanie, warto to zrobić. Wtedy, żadna pandemia i ograniczenia nie dokuczą Ci aż tak bardzo, jeśli mocno tęsknisz za koncertami i doznaniami akustycznymi. Wystarczy, że w dowolnym momencie wejdziesz do auta, wybierzesz na smartfonie ulubionego artystę, i poczujesz się jakbyś był na jego występie siedząc w loży VIP.

Takie doświadczenie dostarczy Ci wnętrze Volvo S90. Świetnie spasowane materiały, wysokiej jakości skóra na super wygodnych fotelach, chromowane maskownice głośników, wszystko wygląda tutaj obłędnie. Wsiadając do środka od razu zauważysz, że projektanci chcieli, żebyś słuchał w nim muzyki.

Nie bez przyczyny jednymi z największych fizycznych przycisków na desce rozdzielczej jest pokrętło od ustawiania głośności oraz przełączniki odtwarzania, czy wyboru kolejnego i poprzedniego utworu. Są one tuż pod prawą ręką kierowcy.

2021 Volvo S90 Recharge T8 eAWD R-Design
2021 Volvo S90 Recharge T8 eAWD R-Design

Oprócz wspomnianego systemu audio, kolejną opcją w odświeżonym Volvo jest zaawansowany filtr powietrza PM2,5. Coraz częściej tego typu urządzenia znajdują się w naszych domach. Teraz możesz je mieć również w aucie. Samochód uchroni Cię przed zanieczyszczeniami docierającymi z zewnątrz.

Opcja ta kosztuje zaledwie 1 450 złotych i wydaje nam się, że szczególnie w dzisiejszych czasach, warto doposażyć w nią nasze Volvo. Działanie tego filtra nie jest w żaden sposób odczuwalne, ale bez wątpienia nie podważamy jego skuteczności. Po prostu pomaga nam on w niewidzialny i niesłyszalny sposób.

Opowiedzmy może trochę o samym aucie. Na nasz parking redakcyjny trafiło Volvo S90 Recharge T8 eAWD Plug-In Hybrid R-Design. Mamy zatem to czynienia z topowym wariantem napędowym, który oferuje kierowcy 390 koni mechanicznych oraz 640 niutonometrów momentu obrotowego.

2021 Volvo S90 Recharge T8 eAWD R-Design
2021 Volvo S90 Recharge T8 eAWD R-Design

Głównym elementem układu hybrydowego jest 2.0-litrowy, 4-cylindrowy, doładowany jednocześnie kompresorem oraz turbosprężarką, silnik benzynowy o mocy 303 koni mechanicznych. Do tego dochodzi jednostka elektryczna o mocy 87 koni mechanicznych.

Takie parametry pozwalają na przyspieszenie do 100 km/h w czasie 5,1 sekundy. Oczywiście przy naładowanej baterii, która ma pojemność 11,6 kWh. Jeśli silnik elektryczny nie będzie miał już prądu, wtedy nasze przyspieszenie będzie trochę słabsze i spadnie do 5,3 sekundy.

Volvo od zawsze było uważane za markę, która oferuje jedne z najbardziej bezpiecznych samochodów na świecie. Jednym z kolejnych kroków do osiągnięcia tego tytułu było wprowadzenie we wszystkich nowych modelach ogranicznika prędkości maksymalnej ustawionego na 180 km/h. Nie inaczej było w naszym S90.

2021 Volvo S90 Recharge T8 eAWD R-Design
2021 Volvo S90 Recharge T8 eAWD R-Design

Z w pełni naładowanymi akumulatorami jesteśmy w stanie bezszelestnie przejechać około 50 kilometrów. Oczywiście zależy to od naszego stylu jazdy. Maksymalna prędkość, z jaką pojedziemy na prądzie, to 130 km/h. Po wyczerpaniu baterii możemy ją podładować za pomocą silnika spalinowego, lub wykorzystując odzyskiwanie energii z hamowania.

Uruchomienie trybu jazdy, który ładuje baterie naszą jednostką benzynową, powoduje naturalnie wzrost średniego spalania, i to dosyć znacznie, średnio było to około 5 litrów więcej na każde 100 kilometrów. Na szczęście, już po około 20 kilometrach spokojnej jazdy udawało nam się doładować baterię do połowy.

Volvo S90 Recharge T8 jest oczywiście hybrydą typu Plug-In, więc możemy auto doładować z gniazdka lub ładowarki. Tutaj czas, jaki samochód musi spędzić na 'smyczy’ może wynosić nawet 6 godzin, jeśli podepniemy się do normalnego gniazdka 230V w garażu. Dedykowane ładowarki o wyższej mocy skutecznie skrócą ten czas.

2021 Volvo S90 Recharge T8 eAWD R-Design
2021 Volvo S90 Recharge T8 eAWD R-Design

Jeśli chodzi o spalanie, mimo prawie 400 koni mechanicznych mocy, układ hybrydowy pozwala na uzyskanie bardzo zadowalających wyników. Normalna jazda po mieście skutkuje wskazaniem komputera pokładowego na poziomie około 8 litrów na 100 kilometrów. Jeśli znasz zasady ecodrivingu, powinieneś urwać jeszcze 1,5-2 litry.

Mimo wysokiej mocy, Volvo S90 nie należy do tych samochodów, które co chwilę szepczą Ci do ucha, żebyś jeszcze szybciej pokonał kolejny zakręt i wcisnął gaz do dechy. Tutaj chodzi o coś innego. Tym samochodem podróżuje się dostojnie, a o nasz spokój dba pewność, że mamy pod prawą nogą spory potencjał, który w każdej chwili możemy wykorzystać, na przykład w konieczności nagłego wyprzedzania.

Cennik Nowego Volvo S90 zaczyna się już od 218 900 złotych za wariant B4 FWD w wersji wyposażenia Momentum Pro. Wersja T8 R-Design to wydatek minimum 319 900 złotych. Po dorzuceniu kilku dodatków, świetnego szarego lakieru, 20-calowych felg, skórzanej tapicerki Nappa, oraz oczywiście głośników i filtra powietrza, koszt zakupu naszego egzemplarza wynosi około 391 000 złotych.

Naszym zdaniem jest to bardzo dobra cena jak za to, co oferuje Volvo S90. Mamy tu najwyższy poziom bezpieczeństwa, genialny komfort podróżowania, przyzwoite osiągi, bardzo dobrą ekonomię no i… te głośniki! Możesz uważać, że jesteśmy nudni i wspominamy o tym już po raz 28, ale to naprawdę robi wrażenie. Za każdym razem.

2021 Volvo S90 Recharge T8 eAWD R-Design
2021 Volvo S90 Recharge T8 eAWD R-Design

Volvo całkowicie zmienia zasady gry. W ofercie nie znajdziesz już modelu XC90, V60, czy XC40

Wydając kilka tysięcy złotych miesięcznie na finansowanie takiego samochodu dostajesz możliwość brania udziału w koncertach wszystkich artystów z całego świata, i to w nieskończoność. Biorąc pod uwagę jeszcze chociażby filtr powietrza, Volvo S90 może być idealnym lekiem na panującą pandemię.