Bezczelność niektórych kierowców nie zna granic. A może aż tak nie zwracają uwagi na otoczenie? Ta druga opcja jest chyba jeszcze bardziej przerażająca i wydaje się nawet bardziej niebezpieczna.
Pan 'prezes’ z Audi A8 postanowił skrócić sobie drogę do jednego z przydrożnych przedsiębiorstw. Było ono umieszczone po lewej stronie drogi, którą nadjechał.
> Kobieta spacerowała po autostradzie. Policjanci musieli się natrudzić, żeby ją zatrzymać (wideo)
Niestety, na skrzyżowaniu ktoś złośliwie namalował podwójną linię ciągłą, co uniemożliwiało Panu z Audi skręt bezpośrednio w lewo. A przynajmniej, jeśli chciałby jechać zgodnie z przepisami.
Postanowił jednak, że zaryzykuje i zatrzymał się przy środku jezdni oczekując na przejechanie aut jadących z naprzeciwka. Wśród nich niestety znalazł się radiowóz.
> Dał sobie wcisnąć mandat, mimo, że miał kamerę. Po nowym roku zapłaciłby 1500 zł (wideo)
Policjanci widząc zamiary jegomościa, ostrzegli go uruchamiając sygnały świetlne i dźwiękowe. Koleś z Audi, mimo wszystko, skręcił w lewo na zakazie. Funkcjonariusze musieli podjąć interwencję.