Jak najprościej wzbudzić podziw i zainteresowanie na spotkaniu fanów motoryzacji? Oprócz wkręcania silnika na obroty na postoju warto spróbować palenia gumy. To zawsze przyciąga uwagę.
Szczególnie, jeśli ma się do dyspozycji naprawdę mocne i efektowne auto, jak chociażby Chevrolet Corvette. W tym samochodzie nie trzeba wiele, żeby tylne koła zaczęły się kręcić w miejscu.
> Mówili mu, że nie będzie w stanie spalić gumy seryjnym Audi RS6. “Potrzymaj mi piwo” (wideo)
Wystarczy wtedy tylko wybrać plac o odpowiedniej powierzchni i można zacząć pokaz swoich umiejętności. Niestety, są osoby, których nawet tak prosta czynność przerasta.
Koleś z Corvette widocznej na załączonym nagraniu trochę przesadził i źle wycyrklował miejsce, w którym będzie palił gumę. To musiało się tak skończyć.
> Nawet oczekując na zielone, nie mógł sobie odmówić palenia gumy. Piesi przerażeni (wideo)
W pewnym momencie najechał tylną osią na krawężnik, o centymetry omijając stojących na placu ludzi. Ze wstydu nawet nie wysiadł z auta, żeby sprawdzić uszkodzenia, tylko postanowił, że odjedzie w siną dal.