Być może niewielu wie, ale Ford i Volkswagen podejmują intensywną współpracę. Będą się oni wymieniać między sobą technologiami i budować bliźniacze samochody. Pierwszym ich wspólnym dzieckiem jest nowy Ford Tourneo Connect.
Zaprojektowano go na płycie podłogowej MQB, na której powstaje między innymi Volkswagen Caddy. Od końca przedniego błotnika, aż po samą klapę bagażnika mamy więc do czynienia z niemalże identycznym samochodem.

> Ford Fiesta (2022) po faceliftingu oficjalnie. Otworzysz ją i uruchomisz smartfonem (wideo)
Różnice stylistyczne zauważymy głównie w przedniej części nadwozia. Szczerze mówiąc, Fordowi wyszło to chyba lepiej niż projektantom z Wolfsburga.
Pod maską zobaczysz jeden z trzech dostępnych silników. W ofercie znajdziesz dwa 2.0 litrowe diesle o mocy 102 i 122 koni mechanicznych, oraz 1.5 litrową benzynę generującą 114 koni mechanicznych.

Standardowo samochód będzie wyjeżdżał z fabryki z 6-stopniową skrzynią manualną. Klient będzie mógł sobie zażyczyć 7-biegowy automat oraz, po raz pierwszy w Tourneo, napęd na wszystkie koła.
Ten ostatni dostępny będzie wyłącznie w konfiguracji z 122-konnym dieslem oraz ręczną skrzynią biegów. Z pewnością znajdzie się wielu chętnych na tego typu zestawienie.

Ford Tourneo Connect będzie dostępny w trzech wersjach wyposażenia: Sport, Titanium i Trend, a także w dwóch wariantach długości rozstawu osi.
Krótkie Tourneo Connect L1 zaoferuje przestrzeń 2,6 metra sześciennego, natomiast dłuższy Ford oznaczony jako L2 zapewni Ci aż 3,1 metra sześciennego.

Niestety nie znamy jeszcze polskiego cennika. Z pewnością zostanie on zaprezentowany już wkrótce. Zamówienia będzie można składać na początku przyszłego roku, a pierwsze egzemplarze trafią do klientów na wiosnę.
> Volkswagen Caddy PanAmericana (2021). Odpowiednik Alltracka kosztuje min. 107 360 zł
Jeśli chodzi o współpracę VW i Forda, w planach jest już między innymi następca Amaroka, który powstanie na podzespołach Rangera, oraz elektryczne Fordy zbudowane w oparciu o ID.3 i ID.4.