Wyścigi z udziałem trzech pozornie identycznych samochodów mogą okazać się wyjątkowo interesujące. Szczególnie, jeśli skupimy się nad słowem „pozornie”.
Na załączonym nagraniu wideo zobaczysz trzy sztuki Nissana GT-R, jednak każdy z nich posiada zupełnie inną moc silnika. Właściciele wydali na modyfikacje swoich fur różne kwoty.
Najsłabszy z Nissanów dysponuje mocą 650 koni mechanicznych i momentem obrotowym 840 niutonometrów. Wystarczyło zmienić mapę silnika, dolot oraz układ wydechowy. Pochłonęło to maksymalnie 20 000 złotych.
Drugi w kolejności oferuje kierowcy 1000 koni mechanicznych i 1150 niutonometrów. Aby uzyskać taki przyrost trzeba było przeznaczyć na to około 200 000 złotych.
Złoty, a skromny egzemplarz ma pod maską rozwiercony do 4.1 litra silnik, który generuje aż 1600 koni mechanicznych i 1630 niutonometrów. Ktoś wydał na to ponad 550 tysięcy złotych.
> Wydał na 20-letniego Nissana S15 tyle, ile kosztuje nowe BMW M3 Competition (wideo)
Różnica między najmocniejszym autem, a dwoma pozostałymi jest kolosalna. Nissany o mocy 1000 i 650 koni mechanicznych są jednak mniej awaryjne, o czym przekonasz się oglądając nagranie.