To Audi RS6 cierpi na nadmiar mocy i niedobór przyczepności. I tak wziąłbyś je do garażu (wideo)

Stosowanie napędu na cztery koła w samochodach sportowych ma zapewniać zdecydowanie lepsze przenoszenie mocy silnika na drogę, a co za tym idzie, dużo lepsze przyspieszenie.

Nadmiar mocy na jednej osi często powoduje jej uślizg, co skutecznie zapobiega odpowiedniemu rozpędzeniu się w początkowej fazie ruszania.

Dieslem spalił gumę wszystkimi czterema kołami. Moment obrotowy robi wrażenie (wideo)

Są oczywiście sposoby na elektroniczne wykorzystywanie odpowiedniego procentu mocy w każdym momencie, aby optymalnie zapewnić jak najbardziej efektywne przyspieszanie. Dzięki temu nawet 800-konne Ferrari z napędem na tył radzą sobie świetnie.

Zdarza się jednak też tak, że przy nieodpowiednim ogumieniu i zbyt dużej mocy, nawet samochód z napędem na obie osie będzie miał problemy podczas ostrego startu.

Naoglądał się filmów i chciał być jak oni. Najadł się wstydu, bo jego RS6 tak nie potrafi (wideo)

Jednym z przykładów jest zmodyfikowane Audi RS6 C7, które możesz zobaczyć na załączonym nagraniu. Jeśli wierzyć opisowi, ma ono zaledwie 150 koni mechanicznych więcej niż seryjny egzemplarz, a już podczas startu pali gumę wszystkimi kołami.