Świat zamarł, gdy Rimac zaprezentował swoje najnowsze dziecko. Model Nevera stał się najszybszym samochodem produkcyjnym na naszej planecie.
Silniki elektryczne, które łącznie produkują 1 914 koni mechanicznych, oraz 2 360 niutonometrów momentu obrotowego, zapewniają przyspieszenie do 100 km/h w 1,97 sekundy.
> Nowy Rimac Nevera (2022) przyspiesza do setki poniżej 2 sekund, a do 300 km/h w 9 s (wideo)
Na tym oczywiście nie koniec, prędkość 300 km/h pojawia się na liczniku już po 9,3 sekundy od startu, a prędkość maksymalna wynosi 412 km/h. Baterie o pojemności 120 kWh zapewniają zasięg około 550 kilometrów (WLTP).

Żeby oferować takie osiągi, przy tak potężnych parametrach, auto musi być wyposażone w genialne opony o niesamowitej przyczepności. Jak widać na załączonym nagraniu wideo, bardzo łatwo o utratę panowania podczas przyspieszania.
Elektryczny moment obrotowy dostępny jest od razu w całości, co może zaskoczyć niedoświadczonego kierowcę. Osoby stojące tuż przy drodze mają wielkie szczęście, że udało się opanować auto przed tragedią.
> Przywalił jednym z 40 Bugatti. Za 25 milionów złotych nie dali mu kamery cofania? (wideo)
Sytuacja wydarzyła się podczas pokazu zorganizowanego przez Supercar Owners Circle w Zagrzebiu. Chorwacja przez ostatni weekend gościła na swojej ziemi samochody warte setki milionów złotych. Wspomniany wyżej Rimac Nevera to koszt około 10 milionów złotych.