Nie wiemy co tam Elon Musk dosypuje sobie do porannej kawy, ale być może dzięki temu, świat motoryzacji zyska zupełnie nowy wynalazek, który zrewolucjonizuje rynek.
Właściciel marki Tesla ma zamiar zlikwidować z samochodów wycieraczki. Uważa on, że gumowe pióra poruszające się po szybach to już przeżytek i należy wymyślić coś nowego.

> To miało być najlepsze auto do wyścigów na 1/4 mili. Przyjechała Tesla i go ośmieszyła (wideo)
Wraz z rzeszą swoich inżynierów wpadli oni na pomysł używania wiązki lasera do oczyszczania szklanych powierzchni. Patent z tym rozwiązaniem trafił już do odpowiedniego urzędu i został tam zaakceptowany.
Według plotek, laserowe wycieraczki mają pojawić się we flagowych modelach, takich jak Tesla Cybertruck oraz Tesla Roadster. Na oba auta musimy jeszcze trochę poczekać, więc Elon będzie miał czas na test tego rozwiązania.
Samo urządzenie ma się składać z układu sterującego, układu skanującego powierzchnię oraz oczywiście układu emitującego wiązkę lasera.

> Wydał kilka stów na sportowe Audi. Na oczach syna ośmieszyła go praktyczna Tesla (wideo)
Ma ona pulsować i działać z taką siłą, żeby usuwać zabrudzenia, ale oczywiście jednocześnie nie narażać na niebezpieczeństwo kierowcy i pasażerów. Tego typu zestaw mógłby być montowany zarówno do obsługi przedniej i tylnej szyby, ale także bocznych.