2021 rok był momentem, w którym Volvo wprowadziło do polskiej oferty pierwszy w pełni elektryczny model. Mowa o XC40 Recharge z napędem na cztery koła, zapewnianym przez dwa silniki o łącznej mocy 408 koni mechanicznych.
Teraz przyszła pora na dorzucenie drugiego wariantu, który ma poszerzyć grono potencjalnych klientów. Jeśli nie zależy Ci aż tak na osiągach, a marzysz o elektrycznym Volvo, nowe XC40 Recharge będzie dla Ciebie idealne.
> Volvo całkowicie zmienia zasady gry. W ofercie nie znajdziesz już modelu XC90, V60, czy XC40
Zrezygnowano z jednego silnika elektrycznego i pozostawiono tylko jeden, napędzający oś przednią. Oferuje on 231 koni mechanicznych i 330 niutonometrów momentu obrotowego, dzięki czemu przyspieszenie do 100 km/h zajmuje 7,3 sekundy. Prędkość maksymalną ograniczono do 180 km/h.
Na pokładzie znajdziesz baterię o pojemności 69 kWh, która zapewni zasięg 400 kilometrów, według norm WLTP. Korzystając z szybkiej ładowarki DC, naładujesz auto od 10 do 80 procent w 32 minuty.
> Tak ma wyglądać elektryczne Volvo XC90. W środku nie uświadczysz skóry na fotelach (wideo)
Aby wyjechać nowym Volvo XC40 z salonu, należy przygotować się na wydatek 199 900 złotych. Samochód można też zdobyć w ramach abonamentu Care by Volvo. W jego skład wchodzą takie elementy jak serwis, ładowanie, gwarancja, pomoc drogowa, czy ubezpieczenie.