W niedzielę, 22 sierpnia, około godziny 11:00 strażacy z Czerska otrzymali zgłoszenie o płonącym w lesie samochodzie osobowym. Natychmiast wysłano tam trzy zastępy z OSP Legbąd i OSP Czersk.
Jak się okazało na miejscu, samochód który spłonął to Audi RS6 Avant. Jego kierowca w pewnym momencie, podczas jazdy poczuł zapach spalenizny.
> Naoglądał się filmów i chciał być jak oni. Najadł się wstydu, bo jego RS6 tak nie potrafi (wideo)
Szybko się zatrzymał i skorzystał z pomocy innej osoby z gaśnicą. Niestety, auta nie udało się już uratować, ogień zbyt szybko się rozprzestrzeniał.

Audi podróżowała para, która wybrała się w niedzielny poranek do lasu na grzybobranie. Na szczęście, żadnemu z nich nic się nie stało.
Aż strach pomyśleć, co by mogło się stać, gdyby auto zaczęło płonąć w lesie i płomienie rozprzestrzeniłyby się na okoliczne drzewa i ściółkę leśną.
> Nowy Volkswagen ID.3 spłonął na oczach matki z dzieckiem. Dopiero co go odłączyła (wideo)
Najprawdopodobniej było to Audi RS6 generacji C7. Pod mógł skrywać się zatem 4.0 litrowy silnik V8 o mocy 560 lub 605 koni mechanicznych. Straty oszacowano na 400 000 złotych.