Za to „stare” Porsche musisz zapłacić 11 mln złotych. Singer DLS zachwyca wszystkich (wideo)

Marki Singer nie trzeba chyba nikomu przedstawiać. Ok, jest ona może mało znana tym, którzy nie interesują się motoryzacją, ale wydaje nam się, że Ty już o niej słyszałeś.

W wielkim skrócie, tworzy ona specyficzne egzemplarze Porsche 911, które wyglądają jak modele sprzed kilkudziesięciu lat, a pod nadwoziem skrywają najnowszą technologię.

Wnętrza nowych Singerów robią wrażenie, a chłodzony powietrzem silnik oferuje aż 500 KM

Niedawno, podczas Goodwood Festival Of Speed, zaprezentowali oni dwa egzemplarze w wersji DLS. To skrót od Dynamic and Lightweighting Study. Ta filozofia kładzie jeszcze większy nacisk na obniżanie masy samochodu i wykorzystanie jeszcze większej ilości nowoczesnych materiałów.

Za napęd odpowiada nowoczesna wolnossąca jednostka 6-cylindrowa o pojemności 4.0 litrów. Potrafi się ona kręcić aż do 9 300 obrotów na minutę i jest chłodzona powietrzem.

Singer zamierza zbudować tylko 75 egzemplarzy odmiany DLS. Każdy z nich będzie indywidualnie skonfigurowany, zarówno w kwestii lakieru jak i genialnie wykończonego wnętrza.

Dziennikarze Top Gear mieli okazję przetestować jeden z samochodów. Twierdzą oni, że mimo genialnych właściwości jezdnych, więcej frajdy sprawia podczas podróżowania po drogach publicznych niż na torze wyścigowym.

Renault 5 Turbo we współczesnej interpretacji od Legende Automobiles. Premiera już wkrótce

Aby stać się posiadaczem jednego z 75 Singerów, musisz być w stanie wydać na samochód około 11 milionów złotych. W tej cenie mógłbyś rozejrzeć się już nawet za Bugatti.