Stało się. Auto które widzisz na zdjęciach zwiastuje koniec historii flagowego modelu Lamborghini. Jest to zapowiadana od kilku dni ostatnia edycja Aventadora, najmocniejszy model włoskiego producenta z czystym spalinowym napędem.
Włosi chcieli zakończyć rozdział Aventadora tworząc połączenie ekskluzywnego modelu S z osiągami wyczynowego SVJ. Stąd brak wielkiego tylnego skrzydła, które mogłoby zaburzać elegancję nadwozia.

Lamborghini Aventador LP780-4 Ultimae dostępny będzie zarówno w wersji Coupe jak i Roadster. Limitowana produkcja obejmie 350 egzemplarzy z dachem oraz 250 sztuk bez dachu. Należy więc się pospieszyć, jeśli masz ochotę na wyjątkowe Lamborghini w garażu.
Jak wskazuje nazwa LP780-4, wszystkie koła każdego z 600 egzemplarzy będą napędzane 780-konnym silnikiem. Jest to znana 6.5 litrowa jednostka V12, której moment obrotowy wynosi 720 niutonometrów. Pozwoli ona na przyspieszenie do 100 km/h w 2,8 sekundy oraz rozpędzenie się do aż 355 km/h.

Co zatem Lamborghini ma w planach? Wiadomo, że kroczy powoli w kierunku produkowania aut w pełni elektrycznych. Do 2030 roku każdy model w gamie będzie hybrydą, taki więc los czeka również następcę Aventadora.