Przez rok wyprodukowali tylko 40 samochodów. Ostatnie Bugatti Divo trafiło do klienta

Bugatti pochwaliło się ostatnim egzemplarzem modelu Divo, który wyjechał właśnie do jednego ze szczęśliwych posiadaczy francuskiego hypercara.

Bugatti Divo zostało oficjalnie zaprezentowane w sierpniu 2018 roku podczas Pebble Beach w Kalifornii. Już wtedy większość egzemplarzy, kosztujących w podstawowej wersji około 23 miliony złotych, była zaklepana. Pokazywano go potencjalnym klientom już od wiosny.

Bugatti Divo
Bugatti Divo przód

Po tym okresie nastał czas na ostateczne testy i poprawki, który trwał dwa lata. W sierpniu 2020 roku dostarczono pierwszy z egzemplarzy do klienta. Dzisiaj, niemal rok później, światło dzienne ujrzało ostatnie Bugatti Divo z numerem 40.

Od początku zakładano, że właśnie tyle egzemplarzy zostanie wyprodukowanych. Oczywiście każdy z nich był indywidualnie konfigurowany przez klientów, przy asyście specjalistów od stylistyki.

Ostatnia sztuka, którą widzisz na zdjęciach, pokryta jest lakierem znanym z legendarnego modelu EB110. Na kilku elementach prześwituje ciemnoniebieskie włókno węglowe, a w nadkolach pojawiły się złote felgi.

Bugatti Divo
Bugatti Divo wnętrze

Wsiadając do środka nie zapomnisz o tym, jakiego koloru autem jedziesz. Tam również panuje wszechobecny niebieski przeplatany czernią. Co ciekawe, oba fotele zostały wykończone w zupełnie inny sposób.

Bugatti Divo pod nadwoziem skrywa technologię znaną z Chirona. Mamy tu zatem 8.0 litrowy silnik W16, który generuje 1 500 koni mechanicznych oraz 1 600 niutonometrów momentu obrotowego. Przyspieszenie do 100 km/h w 2,4 sekundy nie powinno nikogo dziwić.

Bugatti Divo
Bugatti Divo wnętrze

Bugatti testuje nowy model! Będzie tak drogi, że Chiron przy nim to auto dla ludu (wideo)

Można by było czuć się jedynie lekko zawiedzionym wiedząc, że prędkość maksymalna wynosi „tylko” 380 km/h. Pytanie tylko, jak wielu posiadaczy Divo zdecyduje się rozpędzić do takiej prędkości? Podejrzewamy, że większość z nich będzie tylko cieszyło oko w garażu i nabierało wartości, tuż obok kilku innych egzemplarzy Bugatti oraz mnóstwa supersamochodów.