Po tym, jak w roku 2011 fabryczny zespół Peugeota po raz ostatni wziął udział w 24-godzinnym LeMans, francuska marka ponownie zamierza zawojować w najsłynniejszym wyścigu na świecie.
Zaprezentowano nam właśnie model, który ma wziąć udział w morderczych zawodach, najprawdopodobniej już w 2022 roku. Wszystko zależy od tego, czy Peugeot wyrobi się z przygotowaniem auta. Póki co możemy podziwiać rendery niesamowitej wyścigówki.
> Ten Peugeot kosztuje 2 miliony złotych. Musisz się nieźle napocić, żeby chociaż go obejrzeć

Peugeot 9X8 charakteryzuje się bardzo drapieżną stylistyką. Co ciekawe, inżynierom udało się uzyskać genialny docisk nadwozia bez użycia wielkiego skrzydła w tylnej części pojazdu. Peugeot nie chce się podzielić informacją w jaki sposób tego dokonał. Twierdzi, że to tajemnica i będzie starał się ją ukrywać jak najdłużej się da.
Za napęd Peugeota 9X8 odpowiada 2.6 litrowy silnik benzynowy w układzie V6 o mocy 680 koni mechanicznych, napędzający tylną oś. To jednak nie wszystko, auto jest hybrydą i posiada dodatkowo jednostkę elektryczną, która generuje 272 konie mechaniczne i zasila koła przednie. Łącznie więc kierowca ma do dyspozycji aż 952 konie mechaniczne.
Nazwa 9X8 nie jest wcale taka trudna do wytłumaczenia, jak by się mogło wydawać. Cyfra 9 od zawsze była zarezerwowana dla samochodów LeMans. X zamiast zera w środku nazwy nawiązuje do hybrydowego napędu na cztery koła. Ósemka na końcu to odpowiednik aktualnej gamy modelowej Peugeota.

> Peugeot 308 SW (2022) oficjalnie. Ma 1634 litry pojemności i przejedzie nawet 60 km za darmo
Będziemy mocno trzymali kciuki za francuski zespół zarówno w wyścigach WEC jak i w wyrobieniu się z czasem na LeMans. Auto robi piorunujące wrażenie i jesteśmy ciekawi jak faktycznie poradzi sobie bez żadnego spojera. Marzy nam się cywilna wersja takiego modelu, ale niestety na 99% nie ma na co liczyć.